poniedziałek, 6 stycznia 2014

Podkład - Rimmel Stay Matte (bubel wszechczasów)


#43
Cześć kochani :)

Na rossmannowskiej promocji -40% zakupiłam nowość od Rimmela podkład Stay Matte, ponieważ nie kosztował dużo skusiłam się na niego w ciemno, nie czytając wcześniej opinii na jego temat. Niestety muszę stwierdzić, że dawno nie miałam tak fatalnego podkładu. Od razu podkreślam, że jestem posiadaczką cery mieszanej, bardziej w stronę suchej.


 posiadam najjaśniejszy odcień 091 Light Ivory




"Nowy podkład Rimmel Stay Matte zapobiega świeceniu się cery, a dzięki zastosowaniu mikrosferycznych pudrów skóra jest jedwabiście gładka i miękka. Lekka, kremowa formuła podkładu wyjątkowo łatwo rozprowadza się na skórze, a w połączeniu z emulgatorami żelowymi płynnie i równomiernie łączy się ze skórą bez rolowania się i efektu maski. Matowe wykończenie zawdzięcza opatentowanej japońskiej formule żelu pielęgnacyjnego. Zawarty w podkładzie kaolin zapewnia matową, lecz promienną cerę. Zawiera bardzo lekki matujący puder, wszystko po to, by stworzyć nieskazitelne, jedwabne, wolne od błyszczenia się wykończenie makijażu, które utrzymuje się cały dzień, pozostawiając skórę świeżą i naturalnie matową."

+ gama kolorystyczna jest na prawdę spora i najjaśniejszy kolor jest rzeczywiście bardzo jasny
+ konsystencja lekka, piankowa

- nie da się go równomiernie rozprowadzić, od razu po nałożeniu widać smugi i prześwity
- nie współgra dobrze z żadnym kremem do twarzy
- okropnie się waży, po 4-5h mamy 'ciasto' na twarzy, co wygląda bardzo nieestetycznie i wymaga natychmiastowej poprawki
- ściera się , nałożenie pudru, bronzera czy różu bez naruszenia podkładu jest niemożliwe, nawet delikatny pędzelek zbiera podkład 
- zapycha pory, po użyciu tego podkładu moja cera jest w tak fatalnym stanie, że sama nie wiem jak teraz usunąć te niedoskonałości, nigdy wcześniej nie miałam takiego problemu 
- efekt maski gwarantowany, nie ważne czy nałoży się mało czy dużo podkładu nie da się tego uniknąć
- wchodzi w zmarszczki i podkreśla nawet te na co dzień nie widoczne
- podkreśla suche skórki

skład

Ja ogólnie nie jestem bardzo wymagająca co do podkładów, moja cera akceptuje wiele z nich i utrzymuje je bezproblemowo. Nie spodziewałam się, że może być aż tak źle, ale uwierzcie mi że jest. Nikomu nie polecam kupować tego podkładu, nie jest wart nawet tego by wziąć go za darmo, bo po co sobie szkodzić. Nie wiem skąd tyle dobrych opinii na jego temat, skoro od razu po nałożeniu podkładu widać, że nie jest on dobry, a chyba nikt nie lubi takich produktów, które źle się nakłada i które od razu się ścierają i ważą. Jest to mój najgorszy podkład jaki w życiu miałam.

Miałyście styczność z tym bubelkiem?

Cena: 13zł w promocji, normalnie około 25zł
Pojemność: 30ml
Dostępność: Rossmann, Natura, wiele małych drogerii 

piątek, 3 stycznia 2014

Ulubieńcy 2013 roku ! :)

Hej kochani :) 

Myślałam, że nie będę miała na tyle produktów, aby zrobić ulubieńców roku jednak po zastanowieniu się, uznałam że trochę tego jest i chętnie się z wami podzielę tym co towarzyszyło mi przez cały rok bądź kilka miesięcy i do czego na pewno będę wracać :)


1. Płyn micelarny Bioderma 
 Kocham ten produkt :) Jest to dla mnie idealny produkt do demakijażu, zużyłam już kilka buteleczek i nie wyobrażam sobie zmienić go na żaden inny. Radzi sobie z każdym makijażem, pielęgnuje i przy tym nie daje żadnego dyskomfortu. Często można go znaleźć w promocyjnej cenie, więc koszty nie są aż tak duże jak za taki kosmetyk. Używam go od wiosny.

2. Olej kokosowy
Najbardziej uniwersalny produkt jaki kiedykolwiek miałam. Długo się na niego czaiłam bo wiedziałam, że to będzie coś dobrego dla mnie. W końcu miałam okazje go kupić i przy kolejnych takich okazjach na pewno kupie go znów. Nadaje się do pielęgnacji całego ciała, ja najczęściej nakładam go na stopy i skórę głowy. Gdy pojawi mi się odrobina łupieżu , od razu po niego sięgam i wystarczą dwa dni aby pozbyć się go, tak samo gdy mam bardzo suche stopy kilka dni i są bardzo odżywione i nawilżone. Również używam go do smażenia bo jak ostatnio wyczytałam gdzieś, olej kokosowy jest najlepszy do tego celu. Na prawdę warto mieć takie cudo w domu. Kupiłam go początkiem jesieni.

3. Balsam do ciała Fa Sensual&Oil
 Odkryłam go podczas wakacji, kiedy szukałam czegoś lekkiego i jednocześnie treściwego. No i zupełnie przypadkowo wpadł mi w ręce ten balsam i jeszcze bardziej przypadkowo okazał się on tym czego szukam. Również teraz w ziemie sprawdza się tak samo dobrze, więc jeśli szukacie czegoś tanie i bardzo dobrze nawilżającego a zarazem komfortowego w użycie polecam bardzo ten balsam :)

4. Tonik do twarzy Lirene - cera naczynkowa
Ten tonik zdobyłam jakoś początkiem jesieni za grosze, ponieważ był wtedy wycofywany z Rossmanna, a że na szybko czegoś potrzebowałam to kupiłam w ciemno. Nie sądziłam, że drogeryjny tonik może na prawdę zdziałać takie cuda na mojej buzi. Ja mam problem duży z naczynkami i kiedy zaczęłam używać tego toniku regularnie moje zaczerwienienia znacznie się zmniejszyły, a naczynka stały się mniej widoczne. Dodatkowo fajnie oczyszcza cerę a na tym zależy mi najbardziej. nie widzę w nim wad po za tym, że pewnie teraz będzie trudniej dostępny.

5. Olejek arganowy Avon na zniszczone końcówki 
Ja miałam to zielone serum na końcówki z Avonu i byłam z niego bardzo zadowolona, jednak sądzę, że to serum z olejkiem arganowym jest jeszcze lepsze. A to z prostego powodu, zawiera naprawdę dużo różnych olejków wysoko w składzie, mam wrażenie, że oprócz gładkości, miękkości i takiego zdrowego blasku, na prawdę dogłębnie odżywia moje zniszczone włosy.Nie jest on drogi starcza na dość długo na prawdę spróbujcie bo daje super efekt :) Używam od wiosny

6. Szampon i odżywka do włosów Timotei Jericho Rose
Ja miałam nie miłą sytuacje z jednym z szamponów Timotei, ale przyjaciółki zachęcały mnie do wypróbowania tej wersji różowej z różą Jerycha no i się skusiłam od razu na taki duet. Jestem oczarowana zarówno szamponem jak i odżywką. Znalazłam swój szampon idealny, do tego łatwo dostępny i nie drogi. Ja miałam duży problem z przetłuszczającymi się włosami, teraz bez problemu mogę nie myć włosów dwa dni i są nadal świeże. Razem z odżywką na prawdę super pielęgnują moje włosy, są gładkie, łatwo się rozczesują, dobrze oczyszczone i odżywione. Polecam bardzo! Zużyłam już 4 szampony a odżywka nadal się nie kończy.

 7.  Korektor pod oczy Maybelline Affinitone
Jeśli chodzi o korektory to ja nie potrzebuje jakiegoś super krycia, najbardziej mi zależy na tym aby był on trwały i nie wysuszał mojej skóry pod oczami. To właśnie robi, jest lekki,  trwały i super rozświetla a do tego mega wydajny. Używam go już 6 miesięcy i jak widać na zdjęciu zostało mi go jeszcze połowe, a używam go co dzień czasem nawet i dwa razy, więc na prawdę dobry wynik 

8. Baza pod cienie Avon
Nie używałam nigdy cieni do powiek, dlatego że szybko zbierały mi się w załamaniu powieki i wyglądało to bardzo nieestetycznie, a nie miałam jak poprawiać ich w ciągu dnia. Ta baza to zmieniła, na prawdę rewelacyjnie trzyma cienie przez cały dzień, nie ważnej czy są one słabej czy dobrej jakości, każde trzymają się tak samo dobrze. Nie sądziłam, że Avon może mieć tak dobry i skuteczny produkt jestem miło zaskoczona i odkąd ja mam używam co dzień. Kupiłam ją w wakacje i zużyłam około pół słoiczka więc, spokojnie starcza na rok codziennego użytkowania :)

9. Cienie do powiek My Secret
Moja przygoda z tymi cieniami zaczęła się od tego trio. W letnie dni zachciało mi się pastelowego koloru na powiekach i ta kolorystyka przypadła mi do gustu. Nie sądziłam, że takie tanie cienie mogą być tak dobre, mieć takie piękne kolory i świetny pigment. Nie długo mi zajęło, żeby dokupić  dwa kolejne cienie. Z czarnego cienia robi się super kreski a cielisty ładnie wyrównuje mi koloryt i ożywia spojrzenie. Mam same maty, ale na pewno kupię też coś błyszczącego żeby sprawdzić czy również są tak znakomite a mam wrażenie że tak :)

10. Kredki do oczu Avon
Mam dwa rodzaje kredek z Avonu Super Shock i te klasyczne, automatyczne. Jeśli chodzi o Super Shock to nie mają sobie równych. Są genialne po prostu. Ich konsystencja przypomina masełko, znakomite wyraźne kolory, mają wiele zastosowań istne cuda :) Te klasyczne również bardzo lubię, bardzo często używam ich  do codziennego makijażu, są trwałe mają stonowane kolorki i nie są drogie. Musicie wypróbować, ja używam ich cały rok.

To wszyscy moi ulubieńcy roku, na prawdę te produkty zmieniły wiele w mojej pielęgnacji i makijażu na dobre, są to moje sprawdzone kosmetyki do których wrócę nie raz, nigdy się na nich nie zawiodłam i z czystym sumieniem je wam polecam.

Znaleźliście wśród tych produktów swoich ulubieńców ?


czwartek, 2 stycznia 2014

Szampon i odżywka do włosów - Gliss Kur Hair Repair

Hej kochani :)

Chciałam tym razem opisać działanie szamponu i odżywki Schwarzkopf Gliss Kur Hair Repair z kompleksem płynnej keratyny. Używam tych produktów od jakiegoś czasu i jestem w stanie już powiedzieć co się zadziało na moich włosach i głowie. Moje włosy nie były w najlepszym stanie, dlatego musiałam wypróbować czegoś co je wzmocni i chociaż trochę będą wyglądać na zdrowsze.

SZAMPON
"Szampon Total Repair z 19 aktywnymi składnikami ułatwia rozczesywanie włosów oraz zapewnia mniej łamiących się włosów. Nowa regenerująca formuła z kompleksem z płynną keratyną, naprawia uszkodzenia zarówno na powierzchni włosów, jak i w ich wnętrzu."

skład:

+ zmiękcza włosy
+ sprawia uczucie lekkości
+ włosy wyglądają na zdrowe, ja mam zniszczone końcówki i teraz nie wrzucają się one w oczy 
+ nie wysusza włosów
+ bardzo oczyszcza włosy, mogę ich nie myć 3 dni i wyglądają na świeże także za to ogromny plus
+ nadaje połysk
+ dobrze się pieni

- okropny zapach alkoholu i czosnku
- wysusza skórę głowy przy częstym stosowaniu

Jestem zadowolona z tego szamponu, do zapachu się trochę przyzwyczaiłam ale na prawdę jest tragiczny, za pierwszym razem się przeraziłam nim. Konieczne jest stosowanie go na przemian z jakimś innym bo jak ktoś myje włosy co dzień to będzie miał łupież, więc to przyjemne nie będzie. Ale najważniejszą rzecz jakąś powinien robić szampon robi, czyli oczyszcza.

ODŻYWKA
"Ekspresowa odżywka regeneracyjna Total Repair z 19 aktywnymi składnikami natychmiast ułatwia rozczesywanie włosów oraz zapewnia ochronę przeciw łamaniu się włosów. Nowa regenerująca formuła z kompleksem z płynną keratyną, naprawia uszkodzenia zarówno na powierzchni włosów, jak i w ich wnętrzu."

 
 skład:


+ ułatwia rozczesywanie
+ zmiękcza
+ nadaje połysk
+ odżywia włosy
+ nie obciąża
+ nawilża
+ ładny zapach
+ wygładza
 + wydajna

+/- minimalnie regeneruje włosy ,  chroni przez większym zniszczeniem

Do odżywki nie mam większych zastrzeżeń, super się sprawdza bo wiadomo ja tam nie wierze że coś może nagle z rozdwojonej końcówki scalić ją , ale widać efekt zdrowszych włosów i one nie pogarszają się bardziej. Mam nadzieję że moja opinia się komuś przydała i zachęciłam do przetestowania tej serii produktu szczególnie odżywki :)

szampon / odżywka
Cena: 9.99zł / 11.99zł
Pojemność: 400ml / 200ml
Dostępność: Rossmann, Natura, wiele innych


Lakier do paznokci - Golden Rose Sweet Color

Hej kochani :) 

Znów przychodzę do was z recenzja lakierów, tym razem bardziej pozytywną i są to lakiery Golden Rose Sweet Color. Małe nie drogie a jak zaskakujące. Posiadam 4 kolory na chwile obecną i z każdego jestem zadowolona :) 



"Linia wysokiej jakości lakierów marki Golden Rose. Pięćdziesiąt modnych kolorów, a wśród nich odcienie matowe, perłowe i brokatowe daje szerokie możliwości paniom lubiącym eksperymenty w manicure. Praktyczna miniaturowa buteleczka sprawi, że ten doskonały produkt zmieści się w każdej torebce."

+ tani
+ już jedna warstwa pokrywa paznokieć
+ duża gama kolorystyczna
+ wygodny pędzelek
+ trwałość 3-4 dni
+ nie gęstnieje
+ łatwo się rozprowadza
+ szybko schnie
+ nie zawiera tuolenu ani formaldehydu
+ nie farbi płytki paznokcia

+/- ściera się na końcówkach ale tylko wtedy gdy nie pomalujemy czubka paznokcia, bo gdy to zrobimy to spokojnie minimum 3 dni nie będzie widać białych końcówek

- robi czasami minimalne smugi, ale gdy to pokryjemy kolejną cienką warstwą to się nie rozmazuje

Generalnie lubię te lakiery, za taką cenę taka jakość bardzo się opłaca, na pewno nie przepłacamy. Ja lubię bardzo używać tych lakierów, nie zawiodłam się na nich nigdy i na pewno kupię jeszcze nie jeden z tej serii. Polecam lakiery Golden Rose , są nie drogie a na prawdę można się nimi zadowolić, czasem kupimy lakier za kilkanaście złotych i jest porównywalny a nawet gorszy. 

Jeśli macie te lakiery dajcie znać jak u was się spisują :)

Cena: 2,60zł
Pojemność: 5,5 ml
Dostępność: Szok, centra handlowe