piątek, 10 maja 2013

Cienie - Oriflame Pure Colour: Nude & Grey


Hej kochani :)

Tym razem recenzja właściwie moich pierwszych cieni, które zakupiłam bo chciałam rozpocząć przygodę z nimi. Neutralne kolorki na co dzień, myślałam że przy takich najlepiej będzie mi się uczyć malowania. 




"Szaleństwo najmodniejszych kolorów! Paleta twarzowych cieni do powiek w pięknych kombinacjach kolorystycznych. Łącz różne odcienie lub używaj ich pojedynczo, aby stworzyć makijaż pasujący do Twojego typu urody" 

+ wydajne mimo małej gramatury
+ ładne kolory
+ utrzymują się 8-10h
   
+/- średnia pigmentacja 

- jak damy grubszą warstwę cieni rolują się
- osypują się 
- ciężko się z nimi pracuje, przy blendowaniu cienie tracą kolor i wszystko się zlewa


Cienie bez bazy i na bazie:

Wybaczcie jakość tego drugiego zdjęcia, bo nie mam pojęcia dlaczego wychodziło takie jasne. Ale uwierzcie różnica jest spora.

Cienie wypadły średnio, gdybym miała kupić je jeszcze raz pewnie bym tego nie zrobiła , ale mimo wszystko na co dzień spisują się całkiem fajnie, jeśli się nie potrzebuje jakiegoś profesjonalnego makijażu to są dobre.

Dostępność: Konsultantka, internet
Cena: 20-25zł
Pojemność: 4,8g / 0,6g (jeden cień)


5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Kolorki śliczne przede wszystkim w paletce, szkoda że na ręcę już to traci urok

      Usuń
  2. Hmm, nie za ciekawie to brzmi, tonacja świetna, lubię takie, ale nie cierpię gdy obsypują się i rolują, więc nie skusze się ;)
    Miłego dzionka
    MooniSS ia fajnie będzie jeśli wyłączysz weryfikację obrazkowa, utrudnia komentowanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli znajdę gdzie to wyłączyć to zrobię to, dzięki za spostrzeżenie :)

      Usuń
  3. Nie wiem czy ktoś był by z niej całkiem zadowolony :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy dodany komentarz :)